O przedszkolu
Aktualności
Grupy przedszkolne
Strefa Rodzica
Biuletyn Informacji Publicznej
Porady dla rodziców
Rada Rodziców
Opłaty
Żywienie
Jadłospis
Akcje charytatywne
Archiwum
RODO
Rekrutacja
Kontakt
ePUAP

line

Słuchamy opowiadania

Jak Koralik budził las.

line

Witam kochane zajączki! Dziś dla odmiany opowiadanie przeczyta wam mama lub tata. Uważnie słuchajcie, a następnie odpowiedzcie na pytania.

Jak Koralik budził las.
Kogutek ma na głowie grzebień czerwony jak koral. I dlatego wszyscy nazywają go Koralikiem. Koralik bardzo nie lubi śpiochów. Kiedy słońce zajrzało do kurnika, powiedział:
-Muszę obudzić wszystkich wkoło! I zapiał głośno:
-Kukuryku!
Obudził się zaraz Kaczorek Kwak w kąciku i kot Popiołek na strychu i prosiaczek Nosek.
Kogucik wybiegł na podwórze. Zapiał trzy razy i obudził ludzi. Patrzył złotym okiem na płot, na pole, na dalekie drzewa i potrząsnął czerwonym grzebieniem.
- Oho, las jeszcze śpi! Muszę go także obudzić! I pobiegł do lasu. A las naprawdę spał. Puszysta śniegowa pierzynka otulała gałęzie. Śnieg ubrał wszystkie świerki w białe czapy i miękkie rękawice. Kogucik zapiał raz. Zapiał drugi raz troczę głośniej. A wtedy zaszeleściło coś i z gałęzi wyskoczyła wiewiórka. Szepnęła Kogucikowi do ucha:
-Cicho…ci… Obudzisz konwalie… Zaczną dzwonić dzwoneczkami i obudzą wszystkich. A na to jeszcze za wcześnie. Zza świerka wyjrzała przestraszona sarenka.
-Cicho…ci… obudzisz fiołki… otworzą fiołkowe oczy… A na to jeszcze za wcześnie. Kogucik potrząsnął grzebieniem.
-A to śpiochy mieszkają w tym lesie…
Czy nikogo nie uda mi się obudzić? Rozejrzał się wkoło. Na krzaku koło wysokiego świerka chwieją się bazie. Trochę żółte, trochę zielone.
-No, przecież obudziłem leszczynę! – ucieszył się kogucik.
Ale bazie szepnęły cichutko:
- Nie ty nas obudziłeś, nie ty …
Zdziwił się Kogucik. Patrzył jednym okiem. Patrzył drugim.
-Nie ja? Więc kto obudził żółte bazie? Nikogo nie widzę dookoła.
Bazie jednak nie powiedziały, kto przeszedł tędy. Szepnęły tylko cichutko:
-Nie ty, Koguciku, nie ty …
Koralik wrócił na podwórko. Ale nie mógł zapomnieć swojej pierwszej wyprawy do lasu, świerków w rękawicach i żółtych bazi.
Poszedł tam jeszcze raz. A słońce właśnie zwijało śniegową pierzynkę. Nikomu już nie była potrzebna: ani konwaliom:
-Co to, już nie śpicie? Kto was obudził, kiedy mnie nie było?
Przylaszczki mrugnęły niebieskimi oczkami i szepnęły:
-Nie ty, nie ty.
To słońce szło przez las, ono zbudziło nas. A trawa zaszumiała:
-To wiatr, wiosenny wiatr na trawie skrzydła kładł.
Leszczyna poruszyła listkami:
-Wiosna w rosach cała, leszczynie bazie dała ….
-Słońce… wiatr…. Wiosna…- szepnął Koralik – Szkoda, że to nie ja obudziłem leszczynę, fiołki i trawę.

Helena Bechlerowa

Proszę poszukać ilustracje :leszczynowych bazi, konwalii i fiołków oraz pokazać je dzieciom.

A teraz pytania:
• Kogo chciał obudzić Koralik?
• Z kim najpierw rozmawiał Koralik w lesie?
• Co mu powiedziały wiewiórka i sarenka?
• Kto obudził leszczynowe bazie?
Zachęcam Was drodzy rodzice do rozmów z dziećmi na temat zmieniającego się, wiosennego środowiska przyrodniczego.

A teraz jeszcze dwie wiosenne zagadki:
1.
Wczesną wiosną rozwija się z pączka,
Jesienią złoty spada pod nogi zajączka. (liść)
2.
Czy dzieci wiedzą, jakie koty na drzewach siedzą? (bazie kotki)

line