O przedszkolu
Aktualności
Grupy przedszkolne
Strefa Rodzica
Biuletyn Informacji Publicznej
Porady dla rodziców
Rada Rodziców
Opłaty
Żywienie
Jadłospis
Akcje charytatywne
Archiwum
RODO
Rekrutacja
Kontakt
ePUAP

line

24.06.20. Środa

Wycieczka w góry

line

24.06.20. Środa
Wakacje w górach

Witajcie Zajączki, Żabki i Rybki, dziś wyruszymy na górską wędrówkę.
Kto widział góry, ten z pewnością wpadł w zachwyt nad pięknem krajobrazu górskiego.
Czy to latem, czy porą zimową, góry mają wiele do zaoferowania tym, którzy postanowili spędzić wśród nich czas swojego wypoczynku.
Na początek posłuchajcie opowiadania Ewy Stadtmüller
Jak dobrze nam zdobywać góry” 

Rodzice uwielbiali górskie wyprawy. Kilka razy w roku pakowali plecaki i wyruszali na szlak.
– Jeszcze trochę podrośniecie i wybierzemy się w góry wszyscy razem – obiecywał dzieciom
tata.
– Ale kiedy to będzie? – niecierpliwił się Olek.
– Może już niedługo… – uśmiechnęła się mama. – Maj jest w tym roku taki piękny…
To chyba tatę przekonało, bo już następnego dnia zaczął planować pierwszy rodzinny rajd.
– Chcecie zobaczyć, dokąd pójdziemy? – zapytał, rozkładając mapę. – Najpierw szlak poprowadzi nas wąwozem, potem kawałek przez las i wyjdziemy na grań.
– Na co? – nie zrozumiała Ada.
– Grań to inaczej grzbiet górski – wyjaśniła mama. – Zobaczycie, jak pięknie wyglądają
wiosną górskie łąki zwane przez górali halami.
– Tylko pamiętaj: żadnego marudzenia – upominał siostrę Olek.
Trzeba przyznać, że Ada bardzo się starała. Szła dzielnie i nie narzekała, chociaż po dwóch
godzinach marszu poczuła się trochę zmęczona.
– A daleko jeszcze do tych halek? – zapytała.
– Do hal? – roześmiała się mama. – Bliżej niż myślisz.
Rzeczywiście, gdy tylko wyszli z lasu, Ada aż krzyknęła z zachwytu.
– Są!!! Są hale!! Są baranki i pan barankarz w kapeluszu!!!
– Pan barankarz nazywa się baca – uśmiechnął się tato – a pomaga mu dwóch młodych
juhasów. Zobacz, są jeszcze tacy pasterze, co biegają na czterech łapach i szczekaniem zaganiają owieczki do stada. Ten większy ma na imię Bacuś, a ten mniejszy – Gronik. Była jeszcze Dolina…
– Dolina ma szczeniaki i musi się nimi zajmować – uśmiechnął się baca i zaprosił całe towarzystwo do bacówki, czyli drewnianej, okopconej jałowcowym dymem, chatki, gdzie nad
paleniskiem wędziły się żółte góralskie serki zrobione z owczego mleka.
– Weźmiemy sobie takiego świeżutkiego oscypka na kolację – obiecał tata. Baca zapakował
serek, po czym postawił na stole cztery drewniane kubki, do których nalał czegoś, co wyglądało
jak kefir.
– To żętyca. Zostaje po zrobieniu oscypków – wyjaśniła mama. – Jest bardzo zdrowa. W smaku
trochę przypomina maślankę.
– Żętyca… – powtórzył Olek, żeby lepiej zapamiętać.
– A wiecie, jak się nazywa to, czym się podpieram? – zapytał baca, mrużąc jedno oko.
– Laska? – próbowała zgadnąć Ada.
– Raczej… siekierka – poprawił ją Olek.
– Nie jest to siekiera i nie jest to laga. To, czym się podpieram, to moja ciupaga – zrymowało
się bacy, który, bardzo z siebie zadowolony, podkręcił wąsa i po chwili zastanowienia dokończył.
– To, co góral ma na nogach, kierpcami się zowie. Nie ma spodni ino portki, kapelusz na głowie.
Cuchą się owinie, kiedy wiatr na hali, a gdy słonko zajdzie, to watrę rozpali.
To dopiero była łamigłówka. Na szczęście mama z tatą znali się na góralskiej mowie i wyjaśnili, że kierpce to skórzane góralskie buty, cucha to wełniane góralskie okrycie, coś w rodzaju
krótkiej peleryny, a watra – ognisko.
– Mamuś, a dlaczego górale mówią… inaczej niż my? – zapytał Olek późnym popołudniem,
gdy dotarli już do schroniska.
– Mówią po swojemu, czyli gwarą – wyjaśniła mama. – Ludzie mieszkający w różnych regionach Polski różnią się od siebie: językiem, strojem, zwyczajami…
– Sami się o tym przekonacie, kiedy odwiedzimy Śląsk albo Kaszuby – włączył się do rozmowy
tato.
– A kiedy odwiedzimy? – zapytał Olek, który zdążył już nabrać ochoty na kolejną rodzinną
wyprawę.
Rozmowa na podstawie opowiadania:
Pytania:
− Co ciekawego zobaczyli Olek i Ada podczas pobytu w górach?
− Dlaczego baca mówił językiem niezrozumiałym dla Olka i Ady?

Górale mówili gwarą, aby ją troszeczkę poznać posłuchajcie góralskiej muzyki.

https://www.youtube.c
om/watch?v=3MOkAq0ztoY
A teraz jeszcze góralski taniec: 


https://www.youtube.com/watch?v=F_BDLYAfg7w

Aby wyruszyć w góry musimy się bardzo dobrze przygotować, co nam będzie potrzebne na taką wędrówkę? Obejrzyjcie bajkę.
Bezpieczne wakacje w górach

https://www.youtube.com/watch?v=wS4SRvkvLio


Myślę, że teraz już wiecie, jak należy przygotować się na wycieczkę w góry. Podsumujmy:
1. Zaplanuj trasę
2. Przygotuj jedzenie i picie
3. Zabierz mapę, latarkę i kompas.
4. Ubierz odpowiednie buty, przygotuj ciepłą bluzę i kurtkę przeciwdeszczową.
5. Sprawdź prognozę pogody.
6. Poruszaj się tylko po wyznaczonych szlakach
Wszystko przygotowane? To wyruszajmy. Pamiętajcie, aby dbać o przyrodę, ponieważ rośliny i zwierzęta w górach są pod ochroną.

Teraz zapraszam na zabawę związaną z szukaniem przeciwieństw. 

https://www.youtube.com/watch?v=9eZGeVdTuv4

Powtórzymy kilka wyrazów o znaczeniu przeciwstawnym występujących w bajce:
• duży słoń - mała myszka
• lekkie piórko - ciężkie ciężary
• zimne lody - gorące kakao
• jasny dzień - ciemna noc
• pusta szklanka - pełna szklanka
• wolny żółw - szybki gepard
• wesoła małpka - smutna małpka
• niski domek - wysoki dom
• długi pociąg - krótki pociąg
• pracowite mrówki – leniwy leniwiec
Proponuję, aby rodzice czytali pierwszą część, a dziecko dopowiadało wyrazy przeciwstawne.
Na zakończenie proszę utworzyć kilka nowych przykładów wyrazów przeciwstawnych, życzę udanej zabawy.
Dla chętnych karty pracy do kolorowania.
Serdecznie pozdrawiamy p. Zosia i p. Patrycja



line

Zdjęcie: 24.06.20. Środa Zdjęcie: 24.06.20. Środa Zdjęcie: 24.06.20. Środa Zdjęcie: 24.06.20. Środa Zdjęcie: 24.06.20. Środa Zdjęcie: 24.06.20. Środa Zdjęcie: 24.06.20. Środa Zdjęcie: 24.06.20. Środa Zdjęcie: 24.06.20. Środa Zdjęcie: 24.06.20. Środa Zdjęcie: 24.06.20. Środa Zdjęcie: 24.06.20. Środa Zdjęcie: 24.06.20. Środa Zdjęcie: 24.06.20. Środa