Witajcie Misie!
Święta coraz bliżej. Przygotowania do nich w Waszych domach pewnie trwają. Myślę jednak, że znajdziecie chwilę czasu na posłuchanie opowiadania o koszyczku wielkanocnym:
Mama, jak co roku w Wielką Sobotę, postawiła na stole wiklinowy koszyczek wyłożony bielutką, starannie wyprasowaną serwetą. – My go przygotujemy, a ty idź do pani Halinki z parteru – zdecydowała babcia. – Pochorowała się biedna i prosiła, żebyśmy wzięli do święcenia także i jej koszyczek. – Oczywiście – odpowiedziała mama. – Zapytam, czy czegoś jeszcze nie potrzebuje. Franio z powagą kiwnął głową, a Amelka pobiegła po pisanki, które malowała w przedszkolu. – Od czego zaczniemy układanie? – spytała babcia. – Od baranka – zdecydował Franio. – On jest najważniejszy. – A dlaczego? – chciała wiedzieć Amelka, która właśnie przyniosła swoje arcydzieła. – Bo to znak Pana Jezusa – wyjaśnił jej brat. – On zmartwychwstał i dlatego świętujemy. – Ale pisanki też są ważne, prawda? – Prawda. – Kiwnęła głową babcia. – Jajka to znak życia. Wiecie na pewno, że z jajek wykluwają się… – Kurczaczki – odpowiedział szybko Franio. – Kurczaczki! – olśniło Amelkę. – Kiedy byliśmy na placu, tatuś kupił dwa – dla mnie i dla Frania. Mogę je tu włożyć? – No pewnie! – Mama powiedziała, żebyśmy nie zapomnieli o chlebie – przypomniał sobie Franio. – Oby nam go nigdy nie zabrakło. – Kiwnęła głową babcia. – Co jeszcze włożymy? – Kiełbaskę? – Amelka z lubością pociągnęła noskiem, bo świeżo uwędzona swojska pachniała w całej kuchni. – Smakowite wędlinki to znak radosnego świętowania przy stole po czterdziestu dniach postu – wyjaśniła babcia. – Mama przygotowała jeszcze malutką miseczkę z chrzanem – poinformował dla porządku Franio. – Chociaż ja to go specjalnie nie lubię. – Kiedy tato go tarł, tośmy wszyscy płakali. – Zupełnie jak w życiu. – Westchnęła babcia. – Raz jest uśmiech, a raz łzy. Gdyby słońce świeciło nieprzerwanie, nie umiałbyś docenić ładnej pogody. – A sól też jest potrzebna? – zapytała Amelka, patrząc na pękatą solniczkę, którą mama postawiła obok miseczki z chrzanem. – Też pytanie! – Babcia aż wzięła się pod boki. – Czy potrzebna?! Jeszcze jak! Spróbowałabyś nie posolić ziemniaków albo mięsa. Brrrr… Najciekawsze jest to, że wystarczy mała szczypta soli, aby cała potrawa nabrała smaku. Może dlatego ludzi dobrych, mądrych i szlachetnych nazywamy solą ziemi. Choćby ich było niewielu, potrafią zmieniać świat na lepszy. – Tato kupił jeszcze takie gałązki z małymi ciemnozielonymi listeczkami – przypomniało się Amelce. – To bukszpan. – Uśmiechnęła się babcia. – Kiedy udekorujemy nim koszyczek, będzie nie tylko smakowicie, ale i pięknie. – Jeśli skończyliście, możemy iść do kościoła – oświadczyła mama, stawiając na stole koszyczek pani Halinki. Dzieciaki z ciekawością zerknęły do środka: chleb, kiełbaska, sól, chrzan… Zupełnie jak u nas. – A czemu te jajka są takie rude? – zdziwiła się Amelka, patrząc na pięknie zdobione pisanki w koszyczku sąsiadki. – Pani Halinka gotuje wielkanocne jajka w łupinkach z cebuli, a kiedy przybiorą już intensywny brązowy kolor, specjalnym rysikiem wyskrobuje na skorupkach prześliczne wzorki – odpowiedziała babcia. – I ma jeszcze taką małą babeczkę – zauważyła Amelka. – Pewnie dlatego, żeby nie zabrakło jej w życiu odrobiny słodyczy. – Uśmiechnęła się mama. – Oj, byłabym zapomniała. – Sięgnęła do kieszeni. – To czekoladowy zajączek od niej, z życzeniami, aby i wam było słodko w te święta.
Co przygotowała mama Amelki i Franka?
Jakie przedmioty włożyły do koszyczka dzieci?
Czym go ozdobiły?
Gdzie w tym czasie była mama?
Jak wyglądał koszyczek sąsiadki?
Jak przygotowała swoje pisanki pani Halinka?
Zapraszam teraz do zabawy naśladowczej- W wielkanocnym koszyku (Dominika Góra)
W wielkanocnym koszyku (dziecko tworzy „koszyczek” z dłoni ułożonych na wysokości brzucha)
zwierzaków bez liku: jest baranek, jest kurczaczek( piąstkami kreśli koła w miejscu baranich rogów, następnie zgina ręce w łokciach i macha jak skrzydełkami)
i cukrowy zając skacze( podskakuje)
kolorowe są pisanki – (zaciska dłonie w piąstki wyciągnięte przed siebie )
wielkanocne niespodzianki.
Wszyscy śmieją się wesoło (rysuje palcami uśmiech)
i machają dzieciom w koło,( macha jedną ręką)
ślą całusy i życzenia,( przesyła całusy)
ślą świąteczne pozdrowienia! (macha obiema rękami )
Wielkanocny stół pięknie będzie wyglądał, gdy ozdobią go Wasze prace – na dole strony zamieściłam kilka pomysłów na wielkanocne prace plastyczne – a więc do dzieła!
Zachęcam także do wykonania pozostałych kart pracy - do strony 68.